Akcja kaloryfer


Moi drodzy, z racji tego, że nienawidzę roztoczy oraz w moim kaloryferze jest pełno kurzu, wreszcie zdemontowałem stary brudny kaloryfer. Pełno w nim syfu. Pokaże jakich użyłem narzędzi:

Oczywiście aby było profesjonalnie zastosowano zaślepki-> korki na 3/4 cala dlatego ta suwmiarka. Oczywiście trzeba spuścić wodę z kaloryfera oraz zastosować inne techniki ale wprawny instalator wie o co chodzi. Ciśnienie ok. oraz taśma na wypadek próby ingerencji w układ przez osobę nieuprawnioną!
Piec działa więc-ok. Wszystko gra. Czas umyć stary kaloryfer 🙂

Pozdrawiam Bartek

P.S po umyciu stary kaloryfer jak nowy, naprawdę. Potem wstawię zdjęcia już umytego grzejnika. Zresztą sami ocenicie. Jedynie ta waga tego kaloryfera. Ciężki jak cholera. Nie róbcie tego sami.

To robota tylko dla certyfikowanych fachowców.
Nie biorę żadnej odpowiedzialności za szkody czy uszkodzenie ciała, wybuchy czy inne przypadki losowe przy próbie samodzielnej ingerencji w układ cieplny!

mgr inż. Bartłomiej Gierucki

Mała aktualizacja:
Na dole został zainstalowany zaworek 1/2 cala kulowy bo znalazłem oraz zaślepka korek (zaślepka) też 1/2 cala. Dla nie wtajemniczonych nie trzeba byłoby zastosować korka bo zawór jest na odkręcanie i zamykanie dopływu wody ale dla bezpieczeństwa w celu montażu innego kaloryfera. Zaślepka koszt ok. 5 zł. ale warto. Zawór ok. 30 zł. ale dokładnie nie pamiętam więc się nie zarzekam.
Pewnie się zastanawiacie dlaczego suwmiarka, a to dlatego, że jak idę do sklepu to mierze gwinty sobie! Ale suwmiarkę mam też w innym celu tzn. do zakupów w sklepie motoryzacyjnym czy np. w Castoramie. Mam również miarkę również w plecaku oraz tak jak widzicie na zdjęciu -> scyzoryk nie dla samoobrony ale np. jak jadę w teren rowerem i coś nawali to sprawdza się doskonale. Dużo razy uratował mi skórę. Nigdy nie używałem go do samoobrony bo i po co. Dużo osób mi to zarzuca, że się mnie boi bo mam scyzoryk. Uwierzcie mi, że przy naprawie samochodów na ulicy też jest niezastąpiony. Generalnie uwielbiam ten scyzoryk warty każdych pieniędzy. Przy hydraulice też nie zastąpiony. Mam również malutki scyzoryk tej firmy ale to był prezent i też uwierzcie mi jest niezastąpiony. Ma na przykład nożyczki i uzupełnia się z dużym idealnie. Również ma pilniczek i mniejszy śrubokręcik płaski.
Ok. ale znowu nie na temat: Poniżej zdjęcia jak wygląda kaloryfer przed i po umyciu:

przed umyciem
po umyciu
też po umyciu-> suszy się 🙂

P.S a ten kaloryfer był demontowany gdzieś po około 20 latach i wyleciał z niego niezły syf. Niestety nie zrobiłem zdjęcia ale jak go niosłem do garażu to jeszcze trochę kapało z niego na ziemię. Mniej więcej taki kolor. Musicie wybaczyć bo się spieszyłem, mam duży problem z domownikami. Robota niestety na czas. I tacy też się zdarzają!

A wyleciała jedna miska wody ale tylko dlatego, że kaloryfer znajdował się w najwyższym punkcie domu. Profesjonalnie jest opróżnić najpierw cały układ i zacząć wymianę grzejników czy grzejnika. Ile jest wody w układzie to zostawiam dla fachowców. Wystarczy spojrzeć na manometr. Pozdrawiam i tym zamykam ten wpis. Pamiętajcie nie róbcie tego sami! To nie są żarty bo jak zdemontujecie a dopuścicie wody i zacznie przeciekać to możecie zalać siebie ale i np. w bloku sąsiada!!!

A i w końcu przestałem mieć problem z kurzem w pokoju a to duży sukces 🙂

Bartłomiej Gierucki


Jedna odpowiedź do “Akcja kaloryfer”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *